wczoraj cieszylam sie wyjazdem na koncert a jednoczesnie zabolala mnie wiadomosc od trenerki naszego psiska – odwolala trening w sobote, bo w piatek rano uspili Chanouk, przepieknego owczarka szwajcarskiego, bialego wilka. przecudowna Chanouk, ktora asystowala mezowi naszej trenerki, gdy ten pelnil obowiazki konserwatora w psiej szkole. w sumie, to wygladali jak rodzina: Gerda (trenerka), jej maz i jego cien – Chanouk.
Chanouk miala 13 lat jak napisala Gerda – juz byla za slaba, zeby zyc. jeszcze kilka tygodni temu operowali jej lape. Gdy Gerda to powiedziala, skomentowalam: biedna Chanouk. Gerda sie rozesmiala: my biedni: jestesmy biedniejsi o ponad tysiac euro. No tak… psy kosztuja, a im starsze, tym wiecej kosztownych przypadlosci. Nikt sie nie spodziewal, ze tak szybko pozegnamy pieknego bialego wilka, tak spokojnego, opanowanego, kochanego.
Bedziemy za nia tesknic…
Jest już za tęczowym mostem. 🖤
PolubieniePolubienie