Swietowanie

kazda okazja dobra, zeby swietowac.

jakis rok temu moje dwie ”podopieczne” na polu naukowym opublikowaly swoja pierwsza publikacje. byl to sukces nie tylko dla nich, ale i dla mnie, bo jedna z nich miala ciezki czas w prywatnym zyciu i w sumie to juz sie chciala poddac w kwestii badan naukowych. wtedy to przyszla studentka i spytala czy mam dla niej material na prace magisterska. zaproponowalam jej zeby przeanalizowala dane, ktore zebrala ta pierwsza wtedy studentka, dzis juz prawie pani ginekolog. dziewczyny tak sie zaprzyjaznily, ze ta mlodsza pilnuje dziecko tej starszej, gdy zajdzie taka potrzeba, a w miedzy czasie opublikowalysmy trzy artykuly. do tego jedna z nich ostatnio zdobyla grant dla mlodych talentow. ja dostalam grant dla starych talentow. i dzis to swietowalysmy w trojke w knajpce pod naszym uniwersytetem.

przyszlam, patrze, a tam sami studenci… mowi do moich dziewczyn, zem wiekowo outlier-em;) Czips, za duzo statystki uprawiasz, skomentowaly. zgadza sie, choc z okazji wakacji majowych wzielam teoretycznie wolny tydzien, dzis caly dzien walczylam ze statystyka;) jutro pisze artykul. ale tez ide do fryzjera i… do optyka. czas najwyzszy.

2 myśli na temat “Swietowanie

Dodaj komentarz